Ten blog nie będzie tylko o Montesori, nie będzie też tylko o przedszkolu czy szkole. Postaram się pisać o ważnych dla mnie sprawach ale też i o mniej ważnych :). Niektóre będą zabawne, może śmieszne, ale niektóre też mogą być poważne i poruszyć nas mocno. Chcę abyście postrzegali ten blog jako blog edukacyjny i chcę , by to miejsce dawało do myślenia, uczulało na różne sprawy, uczyło nowych rzeczy, przedstawiało różne aspekty spraw, o których będę pisała.
Zacznijmy dziś bardzo nietypowo : uważność .
Z czym się kojarzy? Co to takiego? Jak rozumieć uważność? Czy jest nam potrzebna?
Dzisiejszy świat to szybkość, brak czasu, zbyt wiele bodźców, kolory, dżwięki, migające obrazy.
I oczekiwanie, że odnajdziemy się w tym wszystkim szybko , sprawnie i logicznie. I to oczekiwanie z każdej strony. Czy tak ma być? Kiedy znależć czas na chwilę ukojenia, spokoju, radości ? I tu przychodzi z pomocą uważność. Zatrzymanie się na chwilę w pędzie dnia codziennego, zauważenie momentu- padający snieg za oknem, bawiący się zabawką na podłodze synek/córka, gotująca się woda w czajniku, kot wygrzewający się w słońcu.... Poddanie się chwili bez oceniania i analizowania, zwrócenie się ku sobie i skupienie się. I nazywanie uczuć. Jak wielką z tym mamy trudność! Ja sama potrafię nazwać ich kilka. A nasze dzieci? Chcemy, zgodnie z NVC aby umiały wyrażać i nazywać swoje uczucia- skąd mają je znać, jeśli my sami nie potrafimy ich nazwać. Albo je źle nazywamy? Albo je źle odczytujemy?
Bądźmy uważni na samych siebie, bądźmy uważni na nasze dzieci, uczmy się empatii, zrozumienia odczuć swoich i innych, uczmy się nazywania emocji, uczmy się zwracania uwagi na własny oddech i na samych siebie. Służy to nam i naszemu rozwojowi.
Mapę emocji i uczuć znajdziecie tutaj:
O uważności poczytacie tutaj:
A kot tutaj:)
댓글